MITYNUW
Kiedy Księżyc zanika, organizm ludzki pozbywa się wszystkich zalegających w nim toksyn. Łatwiej wówczas uwolnić się od uporczywych nałogów i rozpocząć dietę odchudzającą. Zdolność samooczyszczania organizmu jest bowiem znacznie większa niż w pozostałych fazach Księżyca, dlatego też wszelkie trucizny oraz wodę można znacznie szybciej wydalić. Łatwiej jest nam także zrezygnować z niezdrowych dań i napojów, do których się mocno przyzwyczailiśmy. Nów pozytywnie oddziałuje na ludzki organizm, dlatego też wraz z nim mniej odczuwalne stają się skoki ciśnienia i stresy. Dawniej wierzono, że ci którzy przyszli na świat w tej właśnie fazie Księżyca są już z reguły bardziej opanowani i samowystarczalni od innych. Rzadko i niechętnie korzystają z rad bliskich a opinie otoczenia niewiele ich obchodzą. Zazwyczaj też osoby urodzone w nowiu, choć bardzo kontaktowe, zaabsorbowane bywają własnymi uczuciami i zainteresowaniami. Zdolność do koncentracji i umiejętnego kierowania własnym życiem pozwala im osiągać wymarzone cele. Księżyc w fazie nowiu od niepamiętnych czasów cieszył się ogromną sympatią, dlatego też w staropolskich wierzeniach ludowych oddawano mu cześć i uznawano za święto i łaskę Boga. Witano go zatem specjalnymi formułami, a w wielu wiejskich kościołach w pierwszą niedzielę zaraz po nowiu modlono się o zdrowie, szczęście i dostatek. Chłopi wierzyli także, że w czasie nowiu dobrze jest wykonywać niektóre czynności gospodarskie, dlatego też siali jęczmień, sadzili kapustę i młode drzewka oraz strzygli owce. W tym czasie planowano również budowę domów i gospodarstw gdyż wierzono, że każde przedsięwzięcie rozpoczęte w porze nowiu na pewno przebiegnie pomyślnie. Szczególną uwagę przywiązywano do stawiania nowych studni ponieważ ufano, że woda jest uzależniona od Księżyca a budowa nowej studni sprawi, że nigdy jej w wiosce nie zabraknie. Także według wierzeń medycyny ludowej pora nowiu to idealny czas na wykonywanie wielu prac. Kobiety zabierały się wówczas za zbieranie ziół, którymi leczyły uporczywe choroby skórne i sporządzały lecznicze maści. W każdy czwartek po nowiu dziewczęta natomiast udawały się do lasu w poszukiwaniu ziela, które szkodziło płci męskiej. W ten sposób mogły się odegrać na niewiernym kochanku, sprowadzając na niego choroby i cierpienie. Jeżeli natomiast zależało im na wybranku, wówczas zrywały majeranek, aby po odpowiednim zastosowaniu pozyskać miłość ukochanego. W okresie nowiu urządzano również huczne wesela wierząc, że małżeństwo będzie bardzo udane , co miało spowodować pomnożenie zasobów pieniężnych i szczęścia. Ze Srebrnym Globem związanych jest mnóstwo rozmaitych przesądów. Jeden z nich mówi, iż złą wróżbą na przyszłość jest ujrzenie po raz pierwszy Księżyca w nowiu przez zamknięte okno. Nie oznacza to jednak, że zawsze przynosi on pecha. Patrząc na Księżyc można spełnić swoje najskrytsze marzenia poprzez energiczne potrząsanie srebrem jakie mamy przy sobie - łańcuszkiem na szyi, pieniążkiem, czy też pierścionkiem. Można też w tym samym momencie wypowiedzieć dowolne życzenie, a ma ono szansę się ziścić jeszcze w tym samym miesiącu. Wierzy się także, że nów jest porą działania czarownic, które mają wtedy większą władzę i mogą sprowadzać na świat różnorodne choroby i nieszczęścia. W celu nabrania mocy o północy chodzą one na rozstajne dróg i rzucają szaty za siebie. Jeśli ktoś chce sprawdzić, która z kobiet jest czarownicą, musi podczas nowiu popatrzeć przez otwór po sęku z deski trumiennej, lub też ze środkowego okna nowej kaplicy
